Witam moi mili!!! Dziś przybywam w tym szczególnym tygodniu z karteczkami wielkanocnymi. Było to kolejne wyzwanie na potrzeby mojej pracy. I muszę powiedzieć, że nic mnie tak nie odstresowuje jak prace manualne - tylko ja i zawalony stolik różnymi rzeczami. A w moim przypadku ostatnimi czasy to rzecz bardzo rzadka. Remont trwa i trwa i trwa...i nie widać końca. Poruszam się tylko na trasie dom-LeroyMerlin - dom i szczerze mówiąc już mnie to nudzi. Więc korzystam z okazji i robię coś innego. Chociaż trudno wygospodarować kawałek wolnego stołu, a rodzina na mnie wrzeszczy:), że mam to posprzątać, to jednak wiedzą, że to dla mnie ważne.
W tym roku dwie karteczki zrobiła moja córka Ola - tę z wypiętym zajączkiem i z Jezusem.
Wszystkim życzę spokoju, zdrowia i błogosławieństwa na te Święta.