Tak długo mnie tu nie było...Czy ktoś tu jeszcze zagląda? W końcu po tej długiej przerwie związanej z wakacjami i moją pracą mogę pochwalic się nowym "wytworem" - drewnianymi aniołami. Zainspirowały mnie prace widziane w muzeum Stary Młyn w Ustrzykach Dolnych i kiedy byłam na wsi zakasałam rękawy i zabrałam się do piłowania drewnianych klocków.
Dużo mnie to kosztowało wysiłku ale czego nie robi się dla sztuki...
Poszczególne części aniołów.
Parę gwoździ i młotek i praca prawie skończona. Jeszcze tylko malujemy usta, oczy i nos.
Na koniec lakierujemy. W miejsce dziurek przykleję guziki lub małe haczyki na klucze. Nie wiem jeszcze jakie będą miały przeznaczenie, na razie zdobią hol. Pozdrawiam wszystkich :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz