

Użyłam kory cynamonu, resztek tektury falistej i tasiemek.
Zdjęcia starych kartek wydrukowałam z internetu. Ośnieżone bombki to nic innego jak specjalna pasta do kartek. Zastyga jak cement. Przepis podałam na blogu.
I jeszcze trochę cekinów, wykrojników i napisów... i kartki gotowe :):) Pozdrawiam